Budzę się ze snu. Czuję się jak Maks i Albert z komedii „Seksmisja”. Pierwsze pytania kłębiące się w mojej głowie – gdzie jestem, co się stało. Okazuje się, że aktualny rok to 2050. Po chwili odpoczynku i odzyskaniu równowagi, ciekawość bierze górę i ruszam na małą wycieczkę.
Wędrując i obserwując otoczenie, zauważam spore zmiany. Komunikacja opiera się głównie na energii elektrycznej – samochody, autobusy, rowery i inne środki transportu. Oczywiście koszt eksploatacji oraz zużycie energii muszą być bardzo duże. Na myśl przychodzą mi obrazy cen ropy naftowej, jakie mam w pamięci z 2012 roku. Na stacji „doładowań elektrycznych” (już nie benzynowej) okazuje się, iż cena nie jest wysoka (w porównaniu z dostępnymi artykułami spożywczymi). Nie wiem jak wygląda to w przypadku pensji. Nasuwa się wniosek, że w Polsce musiały rozwinąć się alternatywne sposoby wytwarzania prądu. Postanawiam drążyć temat dalej. Pierwsze pytanie to czy powstały elektrownie atomowe, czy też skupiono się na energii odnawialnej. Śledztwo postępuje, przeglądam materiały prasowe. Gdy tylko zapadłem w mój głęboki sen, zaszły zmiany polityczne, zmieniła się ekipa rządowa. Nowa, racjonalnie i fachowo zajęła się kwestiami energetycznymi. Zrezygnowano z koncepcji budowy elektrowni atomowej (zbyt duże koszty budowy, problemy z przechowywaniem odpadów i coraz większa aktywność przeciwników). W związku z tym rozwijano energetykę odnawialną. Ułatwienia prawne oraz precyzyjne określenie wymagań technologicznych pozwoliło na rozpoczęcie przedsięwzięć naukowo – biznesowych. Najpierw uporano się z kwestią magazynowania nadmiaru energii (z wiatraków, baterii fotowoltaicznych itp.). Powstała także inteligentna sieć Smart Grid, która ograniczyła niepotrzebne zużycie w gospodarstwach domowych oraz dała możliwość zarobienia wszystkim, którzy zainwestowali w wybrane rozwiązanie. Wykorzystywane są także elektrownie atomowe IV generacji, które po odpowiednich badaniach, zostały wprowadzone do użytkowania domowego. Są tańsze i bezpieczniejsze niż budowa nowej elektrowni. Do napędzania wykorzystywane są odpady radioaktywne ze starych składowisk, co daje efekt proekologiczny.
Nowością okazało się także wydobycie gazu łupkowego. Złoża okazały się mniejsze niż początkowe szacunki, jednak na tyle duże żeby rozpocząć eksploatację. Dzięki temu uzależnienie od eksportu rosyjskiego zmalało, stworzyło możliwości rozwoju zdrowszej konkurencji. Zwiększyła się możliwość rozwoju energetyki gazowej oraz importu za granicę. Samo szczelinowanie okazało się metodą dewastującą środowisko, jednak trwają prace nad nową metodą wykorzystującą specjalne podciśnienie i wysysanie gazu, nie wypłukiwanie wodą.
Polska, dzięki większemu bezpieczeństwu energetycznemu i wzrostowi samodzielności, ma możliwość inwestowania w dalsze badania. Być może w najbliższej przyszłości energia będzie wytwarzana z aktywności ludzkiej, np. poprzez ćwiczenia wykonywane na siłowni (podłączenie specjalnych generatorów do sieci Smart Grid). Wszystkie zmiany, które zaszły spowodowały przetasowanie geopolityczne. Kraje, które posiadały duże złoża ropy i gazu (Rosja, Wenezuela czy też Arabia Saudyjska) straciły na znaczeniu. Jednak otworzyły się dla nich nowe możliwości. Na ogromnych połaciach ziemi powstają parki wiatrakowe, na pustyni farmy fotowoltaiczne. W naszym kraju największe rozmieszczenie takich instalacji objęło wschodnie województwa, które zaczęły się wyludniać, kosztem większym miast oraz tereny morskie, gdzie wysunięte w głąb wiatraki dają ogromne moce, porównywalne z możliwościami elektrowni atomowej.
Dzięki zapoznaniu się z dość obszernym tematem związanym z energetyką, jestem świadom że życie Polaków uległo zmianie. Stało się wygodniejsze, ale także racjonalniejsze. Rodacy zrozumieli jak ogromne znaczenie ma harmonia pomiędzy nowoczesnością a przyrodą. Zmniejszyło się także bezrobocie i zwiększyła aktywność przedsiębiorców. Skok technologiczny pozwolił w rozwoju gospodarczym. Być może z czasem zauważę także minusy i zagrożenia. Ale na obecną chwilę cieszę się kierunkiem jaki został obrany.
Budzę się… Wszystko okazało się snem, o rozwoju, o bezpieczeństwie. Teraz czas wprowadzić tę wizję w życie.
